wtorek, 24 czerwca 2014

Prolog

Walczmy o spełnienie naszych marzeń. Nie poddawajmy się gdy coś nie wyjdzie nam za pierwszym razem. Nie możemy stracić kogoś, kogo już zdobyliśmy. Możemy jedynie go zdradzić. Niemożliwe staje się możliwe właśnie wtedy, kiedy uwierzymy. Musimy wierzyć w siebie. Musimy wierzyć w to, że marzenia się spełniają. A najważniejsze jest by wierzyć w nas. W Larry'ego Stylinson'a. Niełatwo jest kiedy chodzi się do High Meadowa Dance & Music School i jest się tam jednym z najlepszych uczniów. Trzeba wiele poświęcić i stracić by móc spełniać marzenia. Ale czego się dla nich nie robi? Robi się wszystko, ale nigdy nie wolno jest stawiać nas pod ścianą. Nigdy nie wolno kazać nam wybrać pomiędzy dwiema ukochanymi rzeczami. Tylko, że ta jedna rzecz nią nie jest. Jest człowiekem. Główną zasadą naszej szkoły było to, by nie mieszać życia zawodowego z osobistym. Było tak. Wtedy jednak nie rozumiałem dlaczego tak nie wolno. Dopóki sam nie znalazłem się  w takiej sytuacji. Miałem wybrać pomiędzy moją miłością, a pasją. To były moje dwa, jedyne marzenia i miałem zrezygnować z jednego dla drugiego. Tak niewolno. Nie można kazać człowiekowi wybierać pomiędzy miłością do tego co robi, a miłością do jakiejś osoby. Przecież to oczywiste, że zależy mu bardzo na obu rzeczach, a wybranie jednej jest wręcz nierealne. Ale to wszystko przez to, że pojechałem na tę wycieczkę do Włoch. Gdyby nie to nie zakochałbym się. Gdyby nie to, byłbym taki sam jak kiedyś. Gdyby nie to, tańczyłbym tak samo. Gdyby nie to nie zmieniłbym się ani trochę. Ja cieszę się, że pojechałem, bo poznałem tam moją drugą połówkę. A oni najchętniej zamknęliby mnie w pokoju z miską wody i psiej karmy. Wakacyjna miłość mówili, ale nie wiedzieli jaką siłę posiada Larry Stylinson.

1 komentarz:

  1. Świetny prolog a kiedy będzie pierwszy rozdział, bo nie mogę się juz doczekać ♥

    OdpowiedzUsuń